Energetyczne aspekty zdrowia

Na Wschodzie jest takie powiedzenie: „Wszystkie choroby zaczynają się w jelitach”. Dlaczego leczenie wszystkich chorób powinno zaczynać się właśnie od jelit? Choć może się to wydawać dziwne, jelita mają najsilniejsze połączenie z pierwotnymi poziomami subtelnymi, z naszą podświadomością, z duszą. Główna energia życiowa i informacje subtelnych poziomów są odbierane właśnie przez jelita.

Jak to połączenie powstało? Dusza pojawiła się pierwsza, jest pierwotna w stosunku do świadomości i ciała, a na poziomie ciała najstarszym narządem są jelita. Życie pojawiło się najpierw w najbardziej prymitywnych formach – pierwsze żywe istoty były w istocie rzeczy rurką jelitową. Każdy zna wyrażenie: „Czuję to w trzewiach”. Informacje napływające z przyszłości są przetwarzane najpierw przez jelita, potem przez wątrobę, a następnie przez mózg. Zdrowe, prawidłowo funkcjonujące jelita dają nam dostęp do podświadomości. Odżywiając się nieprawidłowo, przejadając się, człowiek zatruwa swoje jelita, a wtedy połączenie z poziomami subtelnymi słabnie. U człowieka zaczyna zanikać intuicja, dlatego jest mu coraz trudniej adaptować się do stresujących sytuacji. Narastający podświadomy stres powoduje pojawienie się chorób. Dlatego odżywianie jako warunek utrzymania zdrowych jelit powinno być traktowane bardzo poważnie.

W pierwszej kolejności trzeba pozbyć się złych nawyków. Ogólnie rzecz biorąc, głównym złym nawykiem człowieka można nazwać konsumpcjonizm. Obecnie światem rządzi nie moralność, ale rynek i pieniądze. Pragnienia ludzi są rozpalane nie tylko przez reklamę, ale także przez dodawanie do produktów różnych aromatów i wzmacniaczy smaku, które działają jak stymulanty, jak doping. Nie zauważamy, jak uzależniamy się od jedzenia. Stymulantami są także: alkohol, kawa i różne herbaty, które często zawierają wiele chemicznych dodatków. Lepiej pić herbaty ziołowe. Z tego samego powodu dobrze byłoby wyeliminować ze swojej diety chleb. Nawet jeśli istnieje możliwość zakupu wysokiej jakości chleba, nie warto z nim przesadzać.

Dlaczego dawniej ludzie jedli głównie chleb? Chodzi o to, że chleb dostarcza potężnego zastrzyku energii. Przy stylu życia współczesnego człowieka, gdy porusza się on bardzo mało, spożywanie chleba prowadzi do tego, że fizyczna, zewnętrzna energia zaczyna wypierać wewnętrzną, subtelną energię – i wtedy pojawiają się choroby. Sól i cukier również są stymulantami. Jeśli ograniczymy spożycie soli, a cukier zastąpimy miodem, to będziemy jeść mniej.

Kiedy chcemy jeść, oznacza to, że w celu strawienia pokarmu wytwarzana jest energia. Jeżeli takiej chęci nie ma, a człowiek mimo to je, to pokarm jest źle trawiony i zaczyna się zatruwanie organizmu. Wpływa to na stan wszystkich narządów, a potem pojawiają się choroby, które na pierwszy rzut oka zupełnie nie mają związku z przejadaniem się. Aby człowiek mógł jeść mniej, często organizm sam stwarza sobie jakąś chorobę. Jedzenie musi być strawione nie tylko fizycznie, ale też energetycznie, dlatego powinno być spożywane w dobrym nastroju. Dobrze byłoby modlić się przed jedzeniem, bo wtedy szkodliwość pokarmów o złej energetyce będzie minimalna.

Jeżeli człowiek je szybko, łapczywie, to nie tylko weźmie z jedzenia wszystkie negatywne informacje, ale z pewnością zje o wiele więcej, niż potrzebuje. Ponadto uwolnionej energii nie wystarczy do strawienia obfitego posiłku. Dlatego w celu uniknięcia poważnych chorób wskazane jest jeść powoli. Objadając się, człowiek nie tylko pozbawia się zdrowych jelit, ale także traci energię, która powinna iść na odmładzanie i likwidację problemów w organizmie. Taki człowiek szybciej się starzeje i dłużej choruje.

Oczywiste jest, że hipodynamia, która w ostatnich dziesięcioleciach stała się niemal normą dla nas wszystkich, może również prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Wszyscy oszczędzają czas, zbyt często korzystają z samochodu i prawie nikt nie chodzi na piechotę. Istnieje prosta prawda, o której wielu ludzi nie wie lub nie zastanawia się nad nią: jelita pracują prawidłowo wtedy, gdy człowiek chodzi co najmniej półtorej godziny dziennie. Przez tysiące lat człowiek chodził po ziemi, zdobywając sobie pożywienie, więc proces trawienia był ściśle związany z chodzeniem. Jeśli człowiek się nie rusza, jego jelita pracują znacznie gorzej, a w takim przypadku powinien mniej jeść.

Wszystko, co człowiek robi, jest utrwalane w jego podświadomości jako funkcja. Jeśli człowiek się objada i za mało rusza, to powstaje pewien stereotyp życia, który staje się dla niego nawykowy. Zmiana tego stereotypu jest dość trudna, ponieważ organizm przyzwyczaja się do życia w określonym trybie i oszczędzając energię, nie chce z tego trybu wyjść. Co wtedy zrobić? Trzeba podnosić swój poziom energii. Stan energetyczny człowieka jest wskaźnikiem tego, w jakim stopniu prawidłowo odnosi się do otaczającego go świata. Spodobało mi się stwierdzenie pewnego japońskiego naukowca, który ma ponad sto lat: „Energia przychodzi do nas poprzez radość”. Ma całkowitą rację – radość jest wskaźnikiem wysokiego poziomu energii. Radować się potrafi taki człowiek, który harmonijnie postrzega świat.

Agresywny stosunek do świata, do bliskich i do siebie, obrażanie się, mocne żałowanie czegoś, nieprzyjmowanie tego, co się wydarzyło, lęk przed przyszłością – to formy energii, które szkodzą duszy człowieka. Wszystko to prowadzi do utraty subtelnej energii życiowej, a następnie do chorób i nieszczęść. Jeśli człowiek jest harmonijny, to dla niego każdy problem jest okazją do rozwoju, do zmiany siebie na lepsze, do zwiększenia miłości w duszy. A jeśli człowiek zachowuje miłość w swojej duszy, to będzie w stanie rozwiązać każdy konflikt. Całe nasze życie to ciągły konflikt, ciągła walka. Właśnie konflikty – z losem, z samym sobą, z ludźmi – dają nam możliwość rozwoju. Prawidłowe rozwiązywanie konfliktów jest tym, co w istocie rzeczy daje nam zdrowie.

(fragment książki „Lekarstwo na wszystkie choroby”)

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top